Garbaty Gupik
Dotychczas myślałem, że chodzenie na basen, ogólnie rzecz biorąc pływanie wpływa pozytywnie na kręgosłup. Że dzięki pływaniu człowiek jest mniej narażony na skrzywienia i takie ta garby i inne cuda wianki. Cóż jednak pozostaje myśleć jeśli we własnej hodowli przytrafiła się garbata ryba? Defekt to pewnie genetyczny, jakieś złamanie lub skrzywienie we wczesnych latach egzystencji owej rybki, bo porusza się zwinnie i jak przychodzi pora karmienia to jak ta pływa przy powierzchni to wygląda jak jakiś miniaturowy rekin bo garb wystaje ponad powierzchnię wody. Ależ mi się przytrafiają przypadki. Najpierw były syjamskie gupiki teraz znowu garbate. Może to ten nowy pokarm tak je deformuje. Któż to wie….
Nie ingerowałem w tej fotografii żadnym deformatorem rodem z Photoshopa (każdy może fotę powiększyć i zobaczyć czy było coś grzebane) .