Stoi na stole dzbanek z herbatką na podstawce w której jest świeczka grzejąca wywar. Obok dzbanka dwie filiżanki, z czego jedna do połowy pełna. Podchodzę i wypijam do reszty zimny już napój.
ONA: No nie naleje sobie tylko pije z mojej.
JA: Przecież herbata jest taka sama, co za różnica czy piję z Twojej filiżanki czy mojej…
ONA: Ale ta jest zimna.
JA: To Ci naleję i za chwilę Ci wystygnie.
ONA: Ale ja wolę ciepłą…