Rozmawiam z autoresponderem wersami Pana Tadeusza

Jestem aktywnym użytkownikiem platform sprzedażowych wszelkiej maści. Platformy te — agregują różnych sprzedawców, tworząc jeden wspólny marketplace (po naszemu po prostu bazar?). Dzięki takiemu podejściu osoba szukająca danego przedmiotu, z bardzo dużym prawdopodobieństwem go znajdzie. Mało tego! Oprócz szerokiej oferty różnorodnych dóbr klient może wybierać spośród wielu ofert tego samego przedmiotu. Sprzedający mają więc nazwijmy to „motywację” by zapewnić jak najlepszą obsługę klienta (i tym samym zachęcić do sfinalizowania transakcji). To w sumie dobrze, bo zyskuje klient.

Jednym z czynników pływających na jakość sprzedaży (sprzedawcy) jest czas odpowiedzi na zadane przez klienta pytanie. Im szybciej odpowiesz, tym lepszy wskaźnik (odpowiedzi) otrzymujesz — który wlicza się do całości oceny sprzedaży. Warto jest więc dbać o terminowe i jak najszybsze odpowiedzi.

No i w czym problem można by zapytać? A no w tym, że część sprzedawców, zamiast odpisywać na zapytania klientów, zaprzęgło do pracy maszyny. Maszyny te wykonują zadane im wcześniej polecenia. Nietrudno się domyślić, że w tej sytuacji, aby zachować wysoki wskaźnik odpowiedzi na każdą otrzymaną wiadomość dostaniemy.. a jakże! wiadomość zwrotną z regułką ustaloną przez zapobiegliwego sprzedawcę.

Czy to jest problem? No niby nie. Ale co się stanie gdy od jednego sprzedawcy kupi inny sprzedawca? Mają się nawzajem zbombardować i zapętlić autorespondery?

Niektóre platformy ustaliły sobie, że do czasu odpowiedzi wlicza się tylko pierwsza odpowiedź, czyli pierwsza reakcja na zadane pytanie. No bo gdy odpowiemy na pytanie kupującego (rozwiejemy jego wątpliwości), to ten w odpowiedzi może nam po prostu podziękować. Na co słusznie nie powinno być obowiązku odpowiedzi, a tym samym wskaźnik nie powinien tego uwzględniać. Nienaturalnie byłoby na takie coś wysyłać odpowiedzi, byle tylko sprzedający ZAWSZE udzielił odpowiedzi jako ostatni.

Ale nie! Są i tacy, którym odpiszesz cokolwiek, i dostajesz regułkę.

SPRAWDZAM!

czy te wiadomości ktokolwiek czyta? Postanowiłem temu przemiłemu sprzedającemu powysyłać nieco literatury. I tak padło na Pana Tadeusza.

Kiedy ktokolwiek z drugiej strony zareaguje? Kiedy to wyłączy? Kiedy zacznie odpisywać i szanować mój czas? Okaże się wkrótce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *